Najwięksi wrogowie wolnych rodników
W kontekście wolnych rodników i substancji wykazujących tzw. właściwości antyoksydacyjne mówi i pisze się ostatnio bardzo wiele. Może więc pora, aby podsumować tę wiedzę? Mianem wolnego rodnika określa się pojedynczy atom lub cząsteczkę zawierającą przynajmniej jeden niesparowany elektron. To on właśnie decyduje o tym, że wolny rodnik jest związkiem o bardzo wysokim stopniu reaktywności chemicznej, zdolnym do bardzo szybkiego połączenia się z białkami i tłuszczami, a nawet z… naszym materiałem genetycznym.
Ich niekorzystne działanie jest szerokie – wiążę się ono nie tylko z ryzykiem groźnych mutacji w komórkach, ale także z możliwością uszkodzenia struktury naczyń krwionośnych czy niektórych narządów (np. nerek, serca, trzustki, skóry czy ośrodkowego układu nerwowego).
Doniesienia naukowe wskazują na szczęście, że nie jesteśmy jednak zupełnie bezbronni. Z pomocą mogą nam przyjść liczne substancje, które wykazują właściwości antyoksydacyjne (czyli innymi słowy: „wymiatają wolne rodnik”). Należy do nich m.in. cynk, selen, witamina A, E i C, kwas liponowy, luteina, likopen, koenzym Q10, melatonina czy niektóre związki aktywne pozyskiwane bezpośrednio z roślin jak np. resweratrol, kwercetyna czy hesperydyna. Tę ostatnią można znaleźć m. in. w cytrynach, pomarańczach oraz w… niektórych suplementach diety.